środa, 26 lutego 2014

Rozdział 7

DEDYK DLA lilika24 DZIĘKI ZA KOMENTARZ BĘDĘ ODWIEDZAĆ OBA BLOGI, TEN ROZDZIAŁ TAK SZYBCIUTKO -REKOMPENSATA ZA MOJĄ NIEOBECNOŚĆ

Po szkole pojechałam do domu przebrałam się w to :

I pobiegłam na polowanie, po godzinie wróciłam do domu, strasznie mi się nudziło, nie wiedziałam co robić... Pojechałam do Cullenów. Weszłam i nagle wyleciałam w powietrze - to Emmet mnie podniósł, zaczęłam się śmiać i już po chwili przede mną stali wszyscy Cullenowie i śmiali się z nas.

- Z czego się śmiejecie- powiedziałam obrażona 
-Z was -powiedziała Alice leżąc na ziemi.Popatrzyłam na Emmeta i wybuchłam śmiechem, wyglądał jakby został obrzucony błotem, a poza tym robił minę jakby musiał zjeść tonę ludzkiego jedzenia bez pomocy mojego daru. Wszyscy spojrzeli na mnie żeby zobaczyć z czego się śmieję i znowu wybuchli śmiechem. 
-Z czego się śmiejecie-Emm
-Z ciebie, hahahahahahaha możesz mnie puścić ?
-Sie robi siostrzyczko - i mnie puścił na ziemię
-Auuuuuuu, zabiję cię Emmet !!!!-I zaczęłam go gonić.W pewnym momencie mi się to znudziło i wezwałam ziemię, żeby się podniosła pod jego stopami. Wywalił się głową w wielką kałużę błota, stworzoną przeze mnie. Do tego obsypałam go pierzem. 
-Jak tam kurczaku ? - spytałam
-Eeeee... - Nie wiedział co powiedzieć ...
-Możemy pogadać - podszedł do mnie Edward już poważny
-Jasne- odpowiedziałam
-Możemy pójść do lasu, jest tam łąka, tam spokojnie możemy porozmawiać-powiedział
-Ok-nic więcej nie mówiąc pobiegliśmy w las, Edward prowadził. Weszliśmy na śliczną polankę.
-Jest piękna-powiedziałam- o czym chciałeś porozmawiać ?-spytałam
- Wybaczysz mi to że cię zostawiłem - spytał klęcząc przede mną 
-Nie mam ci czego wybaczać-powiedziałam- zrobiłeś to dla mojego dobra, chciałeś mnie chronić i nie mam cię za co winić - powiedziałam, uklęknęłam naprzeciwko niego i go pocałowałam, później nie będę opowiadać co robiliśmy, ale było cudownie.Zamiast do Cullenów pobiegliśmy do mnie do domu. Przez całą noc zajmowaliśmy się sobą ...

Rozdział 6 cz.2

Dzięki za komentarze; na prośbę Asi JOANNY ten rozdział dłuższy. Przepraszam za długą nieobecność ale niestety miałam szlaban, proszę o komentarze ja naprawdę nie gryzę, nie przedłużam :D :
 **************************************
W szkole jak zawsze zaczęło się od zazdrosnych spojrzeń dziewcząt i pożądliwych chłopców. Nic nie mówiąc poszłam do sekretariatu po mapkę, plan i kartkę dla nauczycieli. Mój plan wyglądał tak :
1.Chemia 
2.Geografia
3.Angielski
4.w-f
  LUNCH
5.Biologia
6.Matematyka
Zaczęła się już lekcja więc poszłam do klasy. Chemię miałam z Emmetem i Jasperem. Lekcję miałam z nauczycielem, kiedy weszłam do klasy wszyscy zaczęli się gapić. Nauczyciel też się patrzyła pożądliwie, przecież mogłabym być jego matką!!! Uśmiechnęłam się do niego, a jego serce przyspieszyło, Emm i Jazz zaczęli się śmiać. Dałam panu kartkę do podpisania, a ten kazał mi usiąść z Jazzem i Emmem w ławce - były trzyosobowe. Całą lekcję przegadałam. Kolejne lekcje minęły mi szybko i chwilę potem byłam na stołówce, wzięłam kawałek pizzy i sałatkę, do tego sok.Usiadłam przy stole z Cullenami, włączyłam dar dzięki któremu mogłam spokojnie jeść ludzkie jedzenie. Wzięłam pizzę i wypiłam sok, Cullenowie patrzyli się na mnie jak na kosmitkę. Włączyłam im ten dar :
- Spróbujcie, nie jest takie złe.
Emm pierwszy zaczął jeść swój kawałek pizzy
- Ej to jest naprawdę niezłe.-Potem wszyscy zaczęli zjadać pizzę, nawet im posmakowała. 
-Lecę na lekcję, pierwszego dnia wolę się nie spóźnić.- Powiedziałam.
-Co masz ?? -Oczywiście Alice już podskakiwała na krześle.
-Biologię - odpowiedziałam podejrzliwie, wiedziałam, że coś kombinuje, ale nie chciałam zakłócać jej prywatności, więc nie zaczęłam czytać jej w myślach.-O co chodzi Alice, wiem że coś kombinujesz.
-Nic, nic tylko Edek też ma biologię.
-aha- nie wiedziałam co powiedzieć.
-Możemy iść razem-spytał Edward
-Jasne-powiedziałam.Przez całą drogę rozmawialiśmy o naszych zainteresowaniach i innych bzdurach. Miałam taką ochotę,żeby go pocałować... Dotarliśmy do klasy równo z dzwonkiem. Wszyscy się na nas patrzyli, jakby nas nigdy na oczy nie widzieli, no tak gadałam z tymi sławnymi Cullenami, a nawet siedziałam z nimi na stołówce. Biologia minęła mi szybko, jeszcze tylko matematyka i koniec lekcji.